środa, 8 listopada 2017

Jurajska z lokalnej galerii handlowej stała się regionalną. Wystarczyły 2 lata i kilka dużych inwestycji!

Galeria Jurajska powstała ponad 8 lat temu jako lokalne centrum handlowe, które miało przyciągnąć głównie klientów z Częstochowy i pięciu otaczających ją powiatów. Jednak w ciągu ostatnich 2 lat obiekt niemal trzykrotnie rozszerzył swój zasięg, zwiększając jednocześnie liczbę odwiedzających.

Więcej częstochowian i więcej sąsiadów

Tylko w ciągu ostatnich 10 miesięcy Galerię Jurajską odwiedziło ponad 5,6 miliona osób. Wszystko wskazuje także na to, że pod koniec grudnia galeria już ósmy rok z rzędu pobije frekwencyjny rekord. W gronie tym coraz częściej obok klientów z Częstochowy i 5 okolicznych powiatów pojawiają się także mieszkańcy środkowej części województwa śląskiego, województwa łódzkiego, a nawet świętokrzyskiego i opolskiego.

W ostatnich 2 latach Jurajska wyraźnie zwiększyła zasięg geograficzny, z którego napływają do nas klienci. Do tej pory obejmowaliśmy łącznym zasięgiem ponad 450 tys. mieszkańców, głównie z powiatów znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie z Częstochową. Dziś jest to już blisko 1,49 miliona osób w promieniu 30-40 km od Częstochowy – mówi Roman Bugajczyk, dyrektor Galerii Jurajskiej.

Wśród coraz częściej pojawiających się w Galerii Jurajskiej klientów, obok mieszkańców powiatów częstochowskiego, kłobuckiego, lublinieckiego i myszkowskiego, można także spotkać klientów z powiatów będzińskiego, tarnogórskiego i zawierciańskiego. Przybywa także klientów z województwa łódzkiego, głównie z powiatu radomszczańskiego, ale także z wieluńskiego, pajęczańskiego, piotrkowskiego i bełchatowskiego.

- Jeszcze 4 lata temu obszar, z którego odwiedzali nas klienci obejmował maksymalnie 20-30 minut od galerii, czyli 5-6 sąsiadujących z Częstochową powiatów. Ostatnimi czasy przybywa klientów zarówno z województwa łódzkiego, środkowej części województwa śląskiego, ale także z województwa opolskiegogłównie z Olesna oraz województwa świętokrzyskiego. Są to przede wszystkim miasta nieposiadające galerii, których skala porównywalna byłaby z Jurajską – wylicza Bugajczyk.

Nowa oferta przyciąga

Większy zasięg działania galerii od kilkunastu miesięcy wpływa bezpośrednio także na liczbę klientów, którzy odwiedzają galerię, a także na obroty. Te np. we wrześniu 2017 w porównaniu z tym samym miesiącem przed rokiem wzrosły aż o 20%. Zdaniem przedstawicieli galerii, za rosnącą popularnością Jurajskiej w regionie przemawiają przede wszystkim zmiany, jakie zaszły obiekcie w ostatnich latach.

- Staliśmy się przede wszystkim galerią pierwszego wyboru z pełną, ale jednocześnie stale rozwijaną ofertą, która skłania nie do sporadycznych zakupów, ale do regularnych wizyt. Dzięki rekomercjalizacji skupiliśmy się także na lepszym dopasowaniu najemców do otaczającego nas rynku, koncentrując się np. na sklepach, których od lat brakowało tu mieszkańcom. Ważne było dla nas także zróżnicowanie oferty, dlatego skupiliśmy się jednocześnie na rozwinięciu zarówno oferty modowej, kluczowej dla galerii, jak również oferty sportowej, kosmetycznej, spożywczej i usługowej – mówi Bugajczyk.

Ten ruch spodobał się. – Przez wiele lat było tak, że mieszkańcy północnej części woj. śląskiego na zakupy wybierali Katowice, z kolei południowej części łódzkiego – Łódź. Zmiany w ofercie jakie wprowadziliśmy, dopełnienie jej i zróżnicowanie sprawiło, że ci sami klienci dziś coraz częściej wybierają zakupy w bliżej położonej Częstochowie. Nie muszą już pokonywać nawet 90 km, aby wybrać się na wielogodzinny shopping, bo te same sklepy mają w niewielkiej odległości od swojego domu – dodaje.



Jurajska jak „trzecie miejsce”

Zdecydowany wpływ na popularność galerii miały także prowadzone modernizacje i to zarówno przez galerię, jak również przez samych najemców. Tylko w ciągu ostatnich 2 lat centrum handlowe m.in. zmodernizowało swój food court, przekształcając go w jedną z lepszych w Polsce stref gastronomicznych, utworzyło specjalne strefy wypoczynku, w tym jedną z akwariami oraz usprawniło ruch na parkingu, przy okazji wydzielając nowe miejsca postojowe dla rowerów, motocykli i autokarów. Ponadto galeria zainwestowała m.in. najnowocześniejszy w Polsce system zarządzania parkingiem, modernizację toalet oraz inne udogodnienia dla klientów (np. infokioski, stacje ładowania urządzeń mobilnych i in.)

- Przekształciliśmy się z galerii, w której można robić wyłącznie zakupy, w galerię, w której możemy zrobić zakupy i spełnić wolny czas, spotykając się ze znajomymi. Skupiliśmy się przy tym na zaadoptowaniu idei tzw. „trzeciego miejsca”, wprowadzając do galerii nowe funkcje, bardziej odpowiadające współczesnemu konsumentowi. To pozwoliło nam poszerzyć grono klientów, nie tylko o osoby robiące zakupy w 10 minut, ale także o osoby lubiące spędzać więcej czasu w galerii, korzystające także z innych atrakcji – mówi Bugajczyk.

Ten kierunek galeria zamierza kontynuować w najbliższych latach – zapowiada dyrektor. Także w swoich inwestycjach. Dowodem na to są m.in. prace prowadzone wzdłuż bulwarów Warty, które sąsiadują z galerią. Tam centrum handlowe tworzy specjalny skwer – pierwsze tego typu miejsce w mieście łączące aktywność z wypoczynkiem nad rzeką. – Inwestycje przynoszące zmiany charakteru obiektu, poszerzające jego funkcję, sprawiły, że zaczęli do nas ściągać klienci, nie tylko z okolicy, ale także z dalej położonych miast – mówi.

Zatrzymali kierowców

Na pewno pomógł w tym także realizowany od wakacji projekt „Jurajska STOP”, który promuje galerię wzdłuż trasy A1. W serii billboardów centrum handlowe przedstawiane jest, jako miejsce, w którym przejezdni mogą odpocząć, zjeść obiad i napić się kawy. – Każdego dnia mija nas kilkadziesiąt tysięcy samochodów. Okazało się, że wielu kierowców nie wie, że po drodze, tuż przy autostradzie ma jedną z największych galerii w województwie. Postanowiliśmy więc namówić ich do odwiedzin. I podziałało. Dziś zatrzymują się u nas zarówno podróżujących samochodami, jak również wycieczki autokarowe, dla których stworzyliśmy nawet specjalny parking – mówi.

Swój zasięg Jurajska planuje nadal poszerzać w najbliższych miesiącach. – Jurajska ma potencjał, aby stać się alternatywą dla zakupów w dużych galeriach w Łodzi i Katowicach, ale także w Opolu i Kielcach. Część mieszkańców sąsiadujących z nami powiatów już się do tego pomysłu przekonała. Inwestycje i działania marketingowe, które planujemy na 2018 rok mają utwierdzić klientów w przekonaniu, że oferta Jurajskiej jest jedną z najlepszych w regionie – mówi.