sobota, 27 sierpnia 2016

Spektakl „Single po japońsku” w Częstochowie

Agencja Artystyczna Monolit zaprasza na spektakl: 

„Single po japońsku” 
5 listopada 2016 r. (sobota), 
godz. 17:00,  
Sala Koncertowa Filharmonii Częstochowskiej.


Sztuka Marcina Szczygielskiego „Single po japońsku” to komedia pomyłek w wyśmienitej obsadzie. Farsa, która przedstawia naszą rzeczywistość w krzywym zwierciadle. Ale czy rzeczywiście krzywym? Może raczej wypukłym, które - niczym soczewka powiększającego szkła - pozwala wyraźniej dostrzec umykające nam w codziennym życiu szczegóły, absurdy i śmieszności współczesnego świata. A wszystko to w zapierającym dech w piersiach dekoracjach i kostiumach rodem z kraju kwitnącej wiśni.

Salwy śmiechu i owacje na stojąco - tak do tej pory przyjmowano polski spektakl „Single po japońsku” w reżyserii Olafa Lubaszenki. W pracowników warszawskiej korporacji, w której słowo „wolność” wydaje się nieprzyzwoite, a posiadanie własnego zdania może stać się przyczyną wymówienia, lub przynajmniej nagany, wcielają się: Anna Mucha, Katarzyna Maciąg, Wojciech Medyński i Lesław Żurek.


Witajcie w finansowym imperium! Nie ma tu miejsca na miłość, bo nawet jeśli uda jej się wykiełkować w sercach pracowników, korporacyjne tryby zmielą ją na proch nim zdąży zakwitnąć. I wreszcie – nie ma tu miejsca na sens i celowość działań, bo praca musi trwać – obojętnie, czy czemuś służy, czy też sprowadza się do przelewania z pustego w próżne. Tak wygląda normalne korporacyjne życie – a przynajmniej tak sądzą nasi bohaterowie. Magda, Nirek, Joanna i Sebastian – członkowie zarządu korporacyjnego giganta, który z trudem walczy o przetrwanie na medialnym rynku. Podporządkowali swoją egzystencję pracy, a prywatne życie upchnęli w przerwie na lunch. Walka o władzę zaślepia ich do tego stopnia, że są dla nich gotowi poświęcić szczęście własne i szczęście najbliższych. Podwładnych traktują jak niewolników, a siebie samych niczym królewski dwór.

Choć korporacja chwieje się w posadach i z dnia na dzień kurczy się coraz bardziej, jej trybiki nie zauważają i tego. Gdy okazuje się, że firmę po raz kolejny przejmuje inny właściciel – tym razem pochodzący z dalekiej Japonii – a obowiązującym strojem każdego pracownika staje się… kimono, w korporacyjnym cesarstwie wybucha bunt. Nasi bohaterowie, zamiast wykazać się rozsądkiem i gasić pożar, dolewają oliwy do ognia – i to w olśniewającym dalekowschodnim stylu. Niczym ninja ruszają do walki, tyle tylko, że z samurajskimi mieczami w dłoniach. Pech w tym, że te samurajskie miecze mylą im się ze sztyletami do seppuku…

Więcej informacji o spektaklu:
www.singlepojaponsku.com
www.facebook.com/singlepojaponsku

Zapraszamy do obejrzenia zdjęć ze spektaklu: http://czest.info/Single-po-japońsku