czwartek, 18 sierpnia 2016

Exact Systems Norwid przygotowuje się do gry na zapleczu PlusLigi.

 Dobre perspektywy, budująca atmosfera

Jakub Oczko, Michał Kaczyński i Adam Smolarczyk mają być filarami drużyny Exact Systems Norwid Częstochowa, która w nadchodzącym sezonie zadebiutuje na zapleczu PlusLigi.

- Naszą ideą było stworzenie zespołu na bazie wychowanków, bądź też ludzi związanych z Częstochową, tak jak Kuba Oczko. Udało nam się zakontraktować Michała Kaczyńskiego i Adama Smolarczyka - mówi Radosław Panas, trener Norwida. - Poza tym mamy bardzo perspektywicznych chłopaków. To właśnie dla nich postaraliśmy się o I ligę, żeby mogli się tutaj dalej rozwijać.

Przypomnijmy, że częstochowscy siatkarze odpadli w półfinałowej fazie rywalizacji o I ligę, ale los okazał się dla nich łaskawy. Z gry na zapleczu PlusLigi zrezygnował Camper Wyszków i w miejsce tej drużyny wskoczył Exact Systems Norwid.

- Walkę o awans do I ligi toczyliśmy przez kilka minionych sezonów - przypomina Krzysztof Wachowiak, prezes klubu. - Myślę, że wreszcie nadeszły dobre czasy na to, żeby to sfinalizować. Było kilka powodów. Co roku nasz klub opuszcza grupa bardzo zdolnych siatkarzy. Najczęściej wyjeżdżali z Częstochowy, bo ich umiejętności nie były jeszcze na poziomie PlusLigi, ale zbyt wysokie na II ligę. Grając na zapleczu PlusLigi, chcemy tworzyć warunki do ich dalszego rozwoju i przywracać najlepsze imię częstochowskiej siatkówce.

1 sierpnia drużyna rozpoczęła przygotowania do sezonu. Treningi odbywają się w Częstochowie. - Ten miesiąc spędzamy na siłowni. Na początku więcej ciężarów niż piłek, po to, żeby w dobrej kondycji przetrwać cały sezon - twierdzi Panas. - Z każdym następnym tygodniem będziemy poświęcać coraz więcej czasu na taktykę. We wrześniu zagramy dwa wyjazdowe turnieje i kilka sparingów. Myślimy również o tym, żeby tydzień przed ligą zorganizować turniej w Częstochowie.

W nadchodzącym sezonie drużyna będzie walczyć o miejsce w pierwszej ósemce, gwarantujące udział w rundzie play-off. - To realna sprawa, a resztę zweryfikuje boisko - uważa Panas. - Przede wszystkim musimy poznać tę ligę, bo większość chłopaków nie grało jeszcze na tym poziomie. Na pewno będzie chcieli zaprezentować się jak najlepiej i ściągnąć jak najwięcej kibiców na nasze mecze. 

Wciąż sprawą otwartą pozostaje to, gdzie częstochowscy siatkarze będą rozgrywać swoje mecze. W tej sprawie trwają rozmowy z kierownictwem hali Polonia. - Bardzo chcielibyśmy przywrócić halę Polonia dla siatkówki - przyznaje Wachowiak. - Nie chcielibyśmy jednak wejść w program jakiejś innej dyscypliny. Wiemy, że zadomowiła się tam koszykówka. Jednocześnie stawiamy pewne warunki sobie i kierownictwu hali. Samo rozgrywanie meczów bez możliwości trenowania byłoby graniem na wyjeździe.

Siatkarze Norwida do tej pory rozgrywali swoje mecze w hali sportowej przy ul. Jasnogórskiej. Obiekt jest jednak kameralny i raczej nie pomieści wszystkich chętnych, którzy chcieliby obejrzeć z trybun spotkania z udziałem częstochowskiego pierwszoligowca.

Źródło: wczestochowie.pl