Czym tu się pali?
Czy urzędnik lub strażnik miejski może przeprowadzać kontrolę spalania odpadów w kotłach domowych bez udziału rzeczoznawcy?
Jedna z gmin zwróciła się do resortu administracji z prośbą o interpretację przepisu art. 379 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo Ochrony Środowiska (t. j. Dz. U. z 2013 r. poz. 1232 z późn. zm.), w szczególności zapisów ust. 3 pkt 1 określających sposób prowadzenia kontroli przestrzegania przepisów ochrony środowiska przez organy samorządowe.
Zgodnie z przepisem marszałek województwa, starosta oraz wójt, burmistrz lub prezydent miasta sprawują kontrolę przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska w zakresie objętym właściwością tych organów.
Organy te mogą upoważnić do wykonywania funkcji kontrolnych pracowników podległych im urzędów marszałkowskich, powiatowych, miejskich lub gminnych lub funkcjonariuszy straży gminnych. Kontrolujący, wykonując kontrolę, jest uprawniony między innymi do wstępu wraz z rzeczoznawcami i niezbędnym sprzętem przez całą dobę na teren nieruchomości, obiektu lub ich części, na których prowadzona jest działalność gospodarcza, a w godzinach od 6 do 22 - na pozostały teren.
Pytająca gmina upoważniła do wykonywania funkcji kontrolnych w zakresie przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska zarówno pracowników Referatu Ochrony Środowiska oraz funkcjonariuszy straży miejskiej.
Urzad zwrócił się z zapytaniem, czy w ramach udzielonych upoważnień pracownicy urzędu bądź funkcjonariusze straży miejskiej mogą przeprowadzać kontrolę spalania odpadów w kotłach domowych u osób fizycznych bez udziału rzeczoznawcy?
Z opinii przygotowanej przez dr Roberta Szostaka z UWM w Olsztynie na zlecenie byłego już Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji wynika, że do przeprowadzenia takiej kontroli nie jest niezbędny rzeczoznawca.
„Wykładnia przepisu art. 379 ust. 3 pkt 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo Ochrony Środowiska (dalej u.p.o.ś) daje podstawę ku temu by przyjąć, iż skorzystanie przez kontrolującego z pomocy rzeczoznawcy jest jedynie uprawnieniem, a nie obowiązkiem, którego niewykonanie mogło by podważać wynik kontroli - tłumaczy ekspert. Dodaje, że przepis ten określa uprawnienia jakie przysługują kontrolującym, działającym w imieniu organów wymienionych w ust. 1 i 2.
Szostak zaznacza jednak, że w szczególnych sytuacjach, gdy zakres i właściwości kontroli powodują, że pracownik organu kontrolującego, musi wykazać się udokumentowanymi kwalifikacjami z danego zakresu wiedzy i niezbędne mogą okazać się wiadomości specjalne, wówczas obecność rzeczoznawcy będzie konieczna. A w braku jego powołania, decyzja organu może zostać z oczywistych względów podważona.
Ekspert przywołuje także interpretację w tej sprawie przygotowaną przez resort środowiska. W odpowiedzi na podobne zapytanie Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Środowiska stwierdził:
1) Jeżeli kontrolujący ma prawo do określonych działań, to co do zasady oznacza to, że może, ale nie musi ich podejmować
2) Przyznanie kontrolującemu szeregu uprawnień oznacza, że powinien z nich korzystać w sposób racjonalny, czyli jak najlepiej dostosowany do określonej sytuacji, proporcjonalny do jej charakteru i, co nie mniej ważne, uzasadniony ekonomicznie.
3) Jeżeli organ podejmuje różne działania w konkretnych sprawach, to musi zatrudniać pracowników dysponujących wiedzą i doświadczeniem w danej dziedzinie. Istotą aparatu pomocniczego organu jest to, że składa się on ze specjalistów w określonym zakresie spraw.
4) Podkreślenia wymaga, że udział rzeczoznawcy czy też użycie określonego sprzętu w toku kontroli są uzależnione od rodzaju i charakteru kontroli.
5) Jeżeli natomiast wymagane są wiadomości specjalne, a organ nie dysponuje stosowną wiedzą, ponieważ nie zatrudnia specjalistów w konkretnej dziedzinie, musi korzystać z wiedzy innych osób - rzeczoznawców.
6) Ponownie należy podkreślić, że udział rzeczoznawcy i zastosowanie sprzętu powinny być dostosowane do rodzaju i charakteru kontroli, powinny mieć miejsce wyłącznie w przypadku, gdy jest to konieczne i powinny być traktowane raczej jako wyjątek, a nie zasada.
Na podstawie powyższego należy stwierdzić, iż konieczność kontrolowania wraz z rzeczoznawcą musi być podyktowana okolicznościami, z których jasno wynika, iż niezbędne staję się wiadomości specjalnie, a organ takowych nie posiada. W żadnym przypadku zasadą nie może być obligatoryjny udział rzeczoznawcy w tego typu kontroli. W związku z tym w przedmiotowym zagadnieniu należałoby zastanowić się nad tym, czy do kontroli spalania odpadów w kotłach domowych wymagane są wiadomości specjalne.
Odpowiedź na to pytanie należałoby rozpatrywać w dwóch aspektach:
1) Nie są wymagane wiadomości specjalne, gdyż kontrola obejmuje analizę umów zawartych przez osobę fizyczną na odbiór odpadów z jej gospodarstwa domowego. A analizy takiej dokona skutecznie pracownik organu kontrolującego, jeśli został w tym aspekcie przeszkolony. Nie są też wymagane wiadomości specjalne, jeśli kontrola paleniska wykaże niedopałki szkodliwych dla środowiska i zakazanych przez ustawę odpadów.
2) W przypadku, gdy kontrola paleniska nie wykaże szkodliwych niedopałków, pracownik organu kontrolującego, który nie wykazuje się udokumentowanymi kwalifikacjami z zakresu pobierania i analizy próbek z paleniska, niezbędne mogą okazać się wiadomości specjalne, posiadane przez odpowiednich rzeczoznawców, wówczas obecność rzeczoznawcy będzie konieczna. A w braku jego powołania, decyzja organu może zostać podważona.
Źródło: PAP S.A.