wtorek, 19 lutego 2013

Nowotwory a stres

Moja 45-letnia siostra bardzo mocno przeżyła chorobę nowotworową i usunięcie macicy. I chociaż wydaje się, że teraz wróciła do zdrowia, bardzo się zmieniła. Nie dość, że uskarża się na wiele dolegliwości fizycznych, bóle pleców, głowy, karku, a także żołądka, to bardzo zamknęła się w sobie. Nie spotyka się z koleżankami, stroni od ludzi. Każda próba namówienia ją do wyjścia z domu kończy się wymówką o złym samopoczuciu, czy przeziębieniem. Zmieniły się też nasze relacje, nie mamy już takiego dobrego kontaktu jak kiedyś. Czy te objawy wskazują na to, że potrzebna jej pomoc terapeuty? - Katarzyna, 40 lat
Na pytania Czytelników odpowiada Sławomir Wolniak, lekarz specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Wolmed w Dubiu k. Bełchatowa:
Dolegliwości zarówno fizyczne, jak i zaburzenia nastroju spotykają bardzo wiele osób mających za sobą długotrwale leczenie i pobyt w szpitalu. Cierpią one na bóle kręgosłupa, szyi oraz barków. Co w znacznej mierze spowodowane jest obronną reakcją organizmu na stres, bardzo często nieodłączny element choroby. Poza tego rodzaju dolegliwościami występują też depresja, czy nerwica. Choroba nowotworowa może powodować uraz psychiczny wywołujący stres. To bodźce psychospołeczne, które odbierane są przez mózg i przenoszone są przez układ nerwowy do całego organizmu. Wpływają na układ immunologiczny i stężenie cząsteczek białkowych, zakłócając czuły system powiązań komórkowych układu odpornościowego. Uwalniają nadmierne ilości kortyzolu, testosteronu, czy insuliny wpływając na układ hormonalny. Przewlekły stres uszkadza DNA człowieka, wyzwala toksyczne wolne rodniki i przyspiesza starzenie oraz degenerację ludzkich komórek.
Osobom, które z powodu choroby nowotworowej znalazły się w sytuacji stresowej, bardzo ciężko poradzić sobie z nową rzeczywistością. Aktywne do tej pory zawodowo nagle większość czasu spędzają w domu. Towarzyszy im apatia, mają zaburzone poczucie własnej wartości, charakteryzuje je bezradność, często cierpią na bezsenność. W konsekwencji przestają dbać o siebie, wycofują się z życia towarzyskiego (dochodzi do izolacji społecznej), przestają być aktywne społecznie i zamykają się w swoich czterech ścianach. W takim przypadku nieodzowna wydaje się być pomoc bliskich i przyjaciół, których rolą nie jest krytykowanie takiego stanu rzeczy, a  rzetelna i systematyczna pomoc.
W wielu przypadkach skuteczna jest też pomoc terapeuty i udział w terapii, która wskaże sposoby radzenia sobie ze stresem i pomoże w zminimalizowaniu negatywnych emocji. W Polsce istnieje wiele bezpłatnych programów, udział w których pozwoli na zmiane takiego stanu rzeczy. Jeden z nich prowadzony jest przez Fundację Rozwój – Lepsza Przyszłość i realizowany jest w Klinice Wolmed. Warsztaty terapeutyczne „Przystań” skierowane są do osób ze średnim i znacznym stopniem niepełnosprawności. Przez 6 dni uczestnicy warsztatów  biorą udział w zajęciach prowadzonych przez profesjonalnie przygotowanych terapeutów. Pod ich opieką uczą się asertywności, nabierają pewności i wiary w siebie. Klinikę opuszczają psychicznie wzmocnieni. Warsztaty mają pomóc w radzeniu sobie z trudnościami w życiu codziennym, poprawieniem komunikacji w rodzinie i z innymi ludźmi, a także z akceptacją pewnych zaburzeń dotyczących samego pacjenta oraz – przede wszystkim – z asertywnością. Terapia ma za zadanie przywrócić te osoby do społeczeństwa.