środa, 24 lipca 2019

[POLECAMY KSIĄŻKĘ] "Armagedon i paranoja" - Rodric Braithwaite o lęku przed bombą atomową

Zwykli obywatele mieli zazwyczaj niewiele do powiedzenia w sprawie bomby atomowej. 
Niektórzy bez większego skutku protestowali.
Inni zgadzali się ze stanowiskiem swoich władz, że jeśli druga strona posiada bombę, to my też musimy ją mieć. Większość – podobnie jak mieszkańcy Pompejów – miała nadzieję, że ten wulkan nigdy nie wybuchnie.

Historia jednak pokazuje, że do wypadku dochodziło i prawdopodobnie będzie dochodzić. Energia atomowa budzi jednocześnie strach i nadzieję. Lęk przed powtórką tragedii z Czarnobyla. Nadzieję na ekologiczne źródło energii, które nie będzie eksploatować wyczerpujących się zasobów ziemi.


W tej opowieści występują liczne czarne charaktery – i to po obu stronach żelaznej kurtyny. To mroczny czas paranoicznego strachu przed nuklearną katastrofą.
Dysponujemy bronią zbyt potężną, by można jej było użyć. Zniszczyłaby naszą cywilizację w kilka sekund. Wystarczy błędna ocena sytuacji, zamach terrorystyczny lub… czysty przypadek.