Nigdy
nie udało mi się odkryć, z czego wynika moja ogromna nieśmiałość. Przez lata
nie udało mi się też jej zwalczyć. A objawia się tym, że mam wielkie problemy w
kontaktach z ludźmi. Każda nowa sytuacja, konieczność kontaktu z
obcymi osobami, przyprawiają mnie o skurcze żołądka, drżenie rąk, szybsze bicie
serca. I chociaż jestem osobą inteligentną, oczytaną, wiele tracę w pracy, czy
kontaktach towarzyskich. Czasem nie jestem nawet w stanie normalnie rozmawiać –
tak mocno paraliżuje mnie stres. Gdy wychodzimy z narzeczonym do znajomych, to
on jest duszą towarzystwa, ja milczę. Czy to mogą być objawy jakiejś choroby? W
jaki sposób mogę to zmienić? - pyta Sylwia
Na pytania Czytelników odpowiada Sławomir Wolniak, lekarz specjalista psychiatra, ordynator Kliniki
Wolmed w Dubiu k. Bełchatowa: http://czest.info/zdrowie