Zimą nie warto się odchudzać
W zimie nie tylko wzmożony apetyt utrudnia nam odchudzanie się. W tym czasie nasz metabolizm zwalnia, co niekorzystnie wpływa na spalanie kalorii. Do tego organizm naturalnie magazynuje tkankę tłuszczową, dzięki czemu chroni ciało przed utratą wewnętrznego ciepła. Zresztą w zimie potrzebuje go jeszcze więcej niż w każdym innym okresie, więc zapotrzebowanie na kalorie wzrasta nawet o 20 proc. Jeśli dodatkowo uprawiamy sporty zimowe, takie jak jazda na nartach czy łyżwach, to potrzebujemy jej aż o 60 proc. więcej. Wspomniane dyscypliny sportu są bardzo wyczerpujące, ponieważ tylko godzina jazdy na stoku pozwala spalić ok. 450 kcal, natomiast na łyżwach ponad 500 kcal. Mimo, że z powodów zdrowotnych zimą nie warto się odchudzać, należy zadbać o to, aby też nie przytyć. Dietetycy mówią, iż dodatkowe 2 kilo nam nie zaszkodzi, a kalorii nie należy dostarczać więcej, niż organizm jest w stanie wykorzystać. Zachowanie takiej równowagi i formy w zimowych, ekstremalnych warunkach nie jest jednak łatwe. Czy jest na to recepta?
Jedz systematycznie, sycące i ciepłe posiłki
– Podczas chłodnych dni niedojadanie, czy znaczące obniżenie kaloryczności pożywienia zmniejszają odporność, co w okresie zimy sprzyja przeziębieniom i grypom. Jeżeli spędzamy czas aktywnie to tym bardziej warto zadbać, aby nasze menu było sycące i dostarczało odpowiednią ilości energii – mówi Małgorzata Wódkiewicz z Zakładów Mięsnych Pekpol Ostrołęka. – Aby temu sprostać w naszym jadłospisie nie powinno zabraknąć mięsa, które dostarcza nie tylko odpowiednią dawkę energii na cały dzień, ale też porcję łatwo przyswajalnego białka, żelaza oraz witamin z grupy B, szczególnie B1 i B12 – dodaje Małgorzata Wódkiewicz.
Ważnym argumentem, przemawiającym za systematycznym spożywaniem mięsa w zimie, jest również fakt, że te pozwala zatrzymać ciepło w organizmie na dłużej. Dzięki niemu poczucie przemarznięcia występuje rzadziej. W zachowaniu odpowiedniej temperatury ciała pomogą nam też inne spożywane na gorąco posiłki, przykładem mogą być różnego rodzaju zupy.
Do ulubionych posiłków zwolenników zimowych zabaw należą bez wątpienia kromka świeżego chleba ze smalcem i ogórkiem kiszonym oraz rozmaite kanapki, m.in. z wędliną.
- Polecamy Smalec z Kurpiowskiej Chaty ZM Pekpol Ostrołęka, który jest przyrządzany według tradycyjnych receptur kuchni kurpiowskiej. Dodajemy do niego wyłącznie naturalne przyprawy – czarny pieprz, czosnek, majeranek i podsmażaną cebulkę, która nadaje smalcowi charakterystyczny i niepowtarzalny smak – tłumaczy Małgorzata Wódkiewicz.
Dzięki odpowiedniemu odżywianiu się, zadbamy nie tylko o formę i odporność organizmu, ale też o doznania smakowe i własne podniebienie. W związku z tym, że niełatwo odmówić sobie wspomnianych specjałów, odchudzanie się polecamy rozpocząć wraz z pierwszym dniem wiosny.