poniedziałek, 10 listopada 2014

Lunch Globtroterów i Smakoszy w Pałacu w Nieznanicach


Taka okazja zdarza się bardzo rzadko. Otóż 15 listopada w jednym miejscu w pod częstochowskich Nieznanicach w pałacowych salach będzie można wysłuchać opowieści 6 podróżników o egzotycznych krajach, a zarazem poznać potrawy rodem z kilku kontynentów, a nawet dania wędrujące razem z emigrantami. Takim przykładem jest „nasi goreng” – obecnie indonezyjskie danie narodowe przywiezione przez chińskich imigrantów (trafiło także do Malezji). 

Często jest podawane pod hasłem: „odkryj na nowo potrawy z ryżu”. Wśród składników są warzywa, mięso, ostry sos sambal, chrupki smażony makaron, cebula, lokalne przyprawy korzenne i w roli głównej ryż. Czasem pojawia się marchewka, albo krewetki, najczęściej kawałek kurczaka. Ma wiele odmian, przeważnie pełni rolę dania bankietowego. W pałacu w Nieznanicach wejdzie w skład tytułowego lunchu, a o Indonezji i Bali opowie Danuta Stawiarska. 

 Z relacjami Grzegorza Micuły wprost z Islandii nie będzie połączona degustacja kontrowersyjnego surowego rekina dojrzewającego w ziemi, pojawi się zaś dorsz w maśle cytrynowym. W końcu, nie tylko szanowny pan Robert Makłowicz potrafi tak go przyprawić. W całym Maghrebie żelazną pozycją w menu dla gości jest couscus.

Opowieścią Ewy Foley i Wojciecha Lewandowskiego o wyprawie na pustynię marokańską będzie właśnie towarzyszyła ta znana kaszka, ale w oryginalny sposób przyprawiona. Wzbogacona warzywami, rodzynkami, daktylami, oliwą, fasolą i … polskim masłem, gdyż zjełczały marokański smyn nie jest tolerowany przez Europejczyków. (uwaga: wybierający się do opisywanego kraju: Marokanki używają też „ras el hanout” – mieszankę mającą ponoć nawet 100 składników). Kuskus jest w Maroku podawany podczas rodzinnego obiadu w każdy piątek, w Nieznanicach akurat w sobotę. Krótki egzamin kulinarny; czy może być ciasto cieńsze od ciasta francuskiego? Może, to ciasto potrzebne do zrobienia nadziewanych trójkącików czy mini naleśników marokańskich. Na opisywanym lunchu wystąpią jako briki z kozim serem. 

 O nieznanej Rumunii opowie Elżbieta Lubert. Poda też ciekawe danie naszego dawnego sąsiada. Rumuńska kuchnia jest z racji przemian historycznych zlepkiem tradycji kulinarnych połowy Europy i Turcji. Reprezentantem tak wymieszanej gastronomii będą wątróbki winne z mamałygą (gdzie indziej zwaną polentą). Z rejonu Bałkanów aż pod Częstochowę zawędrowała tarta z cukinii i fety. Czyli danie odzwierciedlające wpływy tureckie i bliskowschodnie i zamiłowanie do warzyw i przetworów mlecznych. Patronat nad całą imprezą objęło Stowarzyszenie Dziennikarzy Podróżników „Globtroter”, mające na celu rozwój turystyki i pomoc wszystkim zwiedzającym świat. Pomogą w zorganizowanej w tym duchu poradni turystycznej dla pałacowych gości. Warto bowiem być przygotowanym na np. pułapki związane z tanim lataniem, opłaca się poznać zagraniczne zniżki dla seniorów, i wiedzieć, czym się hotelowe gwiazdki różnią od podobnie stosowanych słoneczek lub słoników. Trzeba jednak wysłać pytania na adres: palac@nieznanice.pl

 Świat stoi otworem, zwłaszcza dla przygotowanych!!


PAŁAC NIEZNANICE LUNCH GLOBTROTERÓW SOBOTA 15 LISTOPADA godz.13

Więcej informacji na www.nieznanice.plul. Sobieskiego 22A, Nieznanice, 42-270 Kłomnice, 20 km od Cz-wy.
Rezerwacje  : palac@nieznanice.pl – Tel 34 32 81 998