- Moja żona zawsze była bardzo
wrażliwą kobietą. Kiedy miała nerwowe okresy w pracy, bardzo to przeżywała, nie
mogła spać w nocy, była kłębkiem nerwów. I zazwyczaj radziła sobie z
problemami, aż do czasu gdy stwierdziła, że, dłużej nie da rady i pójdzie do
lekarza po środki na uspokojenie. Gdy zaczynała je brać, czuła się bardzo
dobrze. Była wyciszona, opanowana, ale nie przytłumiona, więc chwaliliśmy ich działanie.
Z czasem jednak, by osiągnąć ten sam efekt, żona zaczęła brać większe dawki
leku. Kiedy próbowała go odstawić, bardzo źle się czuła, trzęsło ją „od
środka”. Czy możliwe jest samodzielne redukowanie dawki leków? Czy powinienem
namówić żonę na wizytę u specjalisty? - pyta Krzysztof, 38 lat
Na
pytania Czytelników odpowiada Sławomir Wolniak, lekarz specjalista
psychiatra, ordynator Kliniki Wolmed w Dubiu k. Bełchatowa: http://czest.info/zdrowie