Świat z tego powodu nie lamentuje, wielcy politycy nie protestują, organizacje pozarządowe tego nie zauważają. Śmierć chrześcijanina - niemal zawsze z rąk muzułmanów – nie oburza mass mediów.
Co innego nieszczęścia wyznawców islamu – to powinno nas poruszać. Nikt nie zauważa, że to nie wyznawcy Chrystusa zgotowali im ten los, a muzułmanie żyjący w bardzo bogatych krajach arabskich, nie chcą przyjmować uchodźców.
Zachodni ideolodzy i politycy, wszyscy ateiści lub zwolennicy schodzenia z wiarą w Chrystusa do podziemia, wymyślili sobie, że powinny to robić kraje europejskie. Nawet nie próbują nalegać na arcybogatych naftowych potentatów, by otworzyli drzwi imigrantom-współbraciom.