Moja siostra prawie rok
temu zakochała się. Romans nie trwał jednak długo. Bo chociaż mężczyzna,
którego poznała był bardzo szarmancki, adorował ją, poświęcał jej wiele uwagi,
to z czasem zaczął ja kontrolować. Nie miała swobody w zasadzie w niczym. Wciąż
musiała zdawać relacje gdzie była, z kim się spotkała. Na spotkaniach
towarzyskich nie mogła z rozmawiać z mężczyznami. Często się kłócili, aż
siostra zerwała z nim. Jej partner, niestety, nie przyjął tego do wiadomości.
Stwierdził, że są dla siebie stworzeni i muszą być razem. Wysyłał jej listy,
sms-y, maile – i tak bez końca. Raz zapewniał o swojej miłości, a gdy nie
odpisywała – obsypywał wyzwiskami. To odbiło się na zdrowiu mojej siostry –
stała się bardzo nerwowa, płaczliwa, zaczęła cierpieć na bezsenność. Boję się,
że wpadnie w depresję. Czy powinnam namówić ją na wizytę u psychiatry? Nie
chcę, by dalej była kłębkiem nerwów. Co zrobić, by uwolniła się od tego mężczyzny?
- Monika z Bełchatowa
Na pytania Czytelników odpowiada Sławomir
Wolniak, lekarz specjalista psychiatra, ordynator Kliniki Wolmed w Dubiu k.
Bełchatowa: http://czest.info/zdrowie