Już w najbliższy czwartek na terenie Silesia
City Center będzie miała miejsce nietypowa akcja. Między godz. 16-18 spotkają
się i wycelują do siebie z bananów oraz papierowych atrap broni, osoby chcące w
ten niestandardowy sposób zainteresować opinie publiczną problemem braku
prawidłowej kontroli nad handlem bronią. Pomysł na wykorzystanie tak
innowacyjnych rekwizytów wziął się stad, że jak zgodnie przyznają organizatorzy
akcji handel bronią jest obecnie gorzej kontrolowany niż handel bananami.
Happening organizuje Amnesty International.
Walka o Traktat
Data organizacji akcji jest nieprzypadkowa.
W lipcu państwa ONZ mają negocjować przyjęcie Traktatu o Handlu Bronią, który
ma chronić prawa człowieka. W czasie akcji będą więc zbierane podpisy pod petycją
w sprawie jego przyjęcia. - To konieczny krok do zapobiegania poważnym
naruszeniom międzynarodowego prawa humanitarnego i praw człowieka. Mamy
doskonały moment, by zagwarantować, że Traktat będzie zawierać możliwe
najwyższe powszechne standardy w dziedzinie importu, eksportu i przepływu broni
konwencjonalnej- mówi Bartosz Kumanek, rzecznik prasowy Grupy Katowickiej
Amnesty International.
A
trzeba zaznaczyć, że obecnie nie jest z tym najlepiej. Luki prawne w przepisach
dotyczących handlu bronią umożliwiają państwom i firmom na sprzedaż broni
palnej dyktatorom i innym osobom, którzy używają jej do zabijania bezbronnych
cywilów. Broń jest często sprzedawana, bez zważania na to, czy w danym kraju nie
zostanie ona wykorzystana do łamania praw człowieka. W efekcie tych zaniedbań każdego
roku na świecie 550 000 osób ponosi śmierć w wyniku użycia broni. To 1500
zabitych dziennie, a więc jedna osoba na minutę. Szacuje się także, że na każdą
zabitą osobę przypada do 28 osób z poważnymi obrażeniami. Wady obowiązującego
systemu kontroli transferów broni mogliśmy zobaczyć m.in. podczas ostatnich
wydarzeń w krajach arabskich.
„Broń pod kontrolą”